Kilkanaście godzin trwał transport - z brzegu na miejsce montażu - pierwszego z dwóch wielkich łuków przęseł mostu przez Wisłę w Toruniu. Operacja zakończyła się dzisiejszej nocy. Konstrukcja ma 270 m długości, 50 m wysokości i waży prawie trzy tysiące ton.

Stalowy łuk, wsparty na wieżach montażowych znajdujących się na dwóch holenderskich barkach, był transportowany z przybrzeżnych doków w pobliże podpór przęseł mostu, które znajdują się na brzegu i na sztucznej wyspie na środku rzeki. Skomplikowana operacja była prowadzona z wielką precyzją i bardzo powoli, aby nie doszło do przewrócenia się potężnej konstrukcji.

Teraz łuk będzie montowany na przęsłach. Najpierw konstrukcja zostanie podniesiona przy pomocy urządzeń hydraulicznych - w zależności od poziomu Wisły - na wysokość 15-16 m, a następnie zostanie osadzona na gniazdach podpór.

Pod koniec kwietnia ma odbyć się podobna operacja transportu i montażu łuku drugiego przęsła. Przerwa pomiędzy montażem łuków nie może być zbyt długa, aby cała konstrukcja zachowała stabilność

Budowa mostu w Toruniu rozpoczęła się w listopadzie 2010 r. I chociaż planowano, że prace zakończą się w lipcu tego roku, to już dziś wiadomo, że termin ten został przesunięty o pięć miesięcy. Przyczyną opóźnienia są niesprzyjające warunki atmosferyczne.

Most z dwoma stalowymi przęsłami łukowymi będzie miał 540 m długości, a wraz z drogami dojazdowymi - 4,1 km. Przeprawa będzie miała dwie jezdnie z dwoma pasami ruchu.

Generalnym wykonawcą inwestycji jest konsorcjum firm Strabag z Pruszkowa (lider) i Strabag AG z Austrii (partner). Wartość całego projektu wynosi 753 mln zł, a miasto ma zagwarantowane 327 mln zł dofinansowania z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Będzie to drugi most drogowy w prawie 200-tysięcznym Toruniu. Dotychczasowa przeprawa w sąsiedztwie Starego Miasta została oddana do użytku w 1932 roku.