21 osób, w tym dziewięcioro dzieci, trafiło do szpitala w Kamieniu Pomorskim z objawami zatrucia pokarmowego - dowiedział się reporter RMF FM Paweł Żuchowski. Wszyscy wypoczywali na terenie jednego z kempingów w Dziwnowie, a problemy pojawiły się najprawdopodobniej po zjedzeniu obiadu w sąsiednim ośrodku.

Turyści, wypoczywający na kempingu, śniadania i kolacje przygotowują sobie sami, ale obiady mają wykupione w sąsiednim ośrodku, należącym do Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Wszyscy twierdzą, że poczuli się źle po zjedzeniu właśnie obiadu.

Sanepid pobrał próbki żywności z ośrodka, a policja przesłuchuje jego personel. Wyniki badań będą znane w przyszłym tygodniu. Inspektorów sanepidu zastanawia jednak fakt, że zachorowali tylko turyści z kempingu. Dolegliwości nie mają natomiast osoby, które wypoczywają w ośrodku wczasowym ZUT-u.