Wobec 58-latka, który w niedzielę na mszy świętej zaatakował gazem i paralizatorem burmistrza Łasku w Łódzkiem, zastosowano tymczasowy areszt - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka. Mężczyzna nie trafił jeszcze do aresztu, ponieważ nie pozwala na to jego stan zdrowia.

Wobec 58-latka, który w niedzielę na mszy świętej zaatakował gazem i paralizatorem burmistrza Łasku w Łódzkiem, zastosowano tymczasowy areszt - dowiedziała się dziennikarka RMF FM Agnieszka Wyderka. Mężczyzna nie trafił jeszcze do aresztu, ponieważ nie pozwala na to jego stan zdrowia.
Zdjęcie ilustracyjne /Piotr Bułakowski /RMF FM

58-latek ma urazy głowy, twarzy i szczęki, których doznał w czasie obezwładniania go przez policjanta i innych świadków ataku gazem pieprzowym. Napastnik przebywa obecnie w szpitalu, jest pilnowany przez mundurowych. 

Według domysłów burmistrza Łasku, atak na niego był chęcią odegrania się za to, że urzędnicy skierowali do egzekucji dług 58-latka. Mężczyzna od przeszło 2 lat nie płacił za odbiór śmieci. 

Napastnik odpowie za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, jakim jest burmistrz Łasku. Grozi mu do 10 lat więzienia.

(ph)