Lodołamacze pracujące w środkowym biegu Wisły na Zbiorniku Włocławskim przedostały się przez zator lodowy i dopłynęły do Popłacina. W środę jednostki mają być w Płocku, gdzie obecnie rzeka opada, ale wciąż przekracza stany alarmu. Wody przybywa natomiast w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej.
Poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił we wtorek wieczorem 626 cm, czyli 76 cm ponad stan alarmowy, natomiast w Kępie Polskiej było to 536 cm, czyli 36 cm powyżej stanu alarmowego - od rana przybyło tam 11 do 12 cm wody.
Poziom Wisły na terenie powiatu płockiego, w tym w Wyszogrodzie i w Kępie Polskiej, stopniowo rośnie. Jest to związane z tym, że jeszcze w poniedziałek w Modlinie ruszył zator lodowy, co uwolniło spływanie wraz z nurtem rzeki większej ilości wody - powiedział wieczorem kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubowski.
Podkreślił, że lodołamacze kontynuujące we wtorek akcję na wiślanym Zbiorniku Włocławskim dopłynęły w ciągu dnia na wysokość Popłacina, czyli powyżej Woli Brwileńskiej, gdzie zlokalizowano już wcześniej czoło liczącego ok. 7 km zatoru lodowego, po czym zawróciły, poszerzając w międzyczasie wykonaną wcześniej rynnę w pokrywie lodowej.
Jutro około godz. 14. lodołamacze mają być już w Płocku - dodał Jakubowski.
Jak przekazały Wody Polskie, "lodołamacze przebiły się przez najtrudniejszy odcinek zatoru na Zbiorniku Włocławskim" i w środę powinny dotrzeć do Płocka - do tamtejszego Mostu im. Legionów Piłsudskiego pozostał im do pokonania odcinek 3,7 km.
We wtorek na Wiśle pracowało łącznie 10 lodołamaczy Wód Polskich - osiem jednostek z portu Włocławek, a dwie z Gdańska. Jutro akcja będzie kontynuowana - przekazały wieczorem Wody Polskie.