4 mln zł wyprał krakowianin trudniący się fikcyjnym handlem złomem. 40-letni Marek B. udostępnił swoje dane do założenia fikcyjnej spółki i konta bankowego – był tzw. słupem. Policja twierdzi, że działał w grupie przestępczej, o której było głośno kilka miesięcy temu.

Marek B. przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia i wystąpił z wnioskiem o dobrowolne poddanie się karze. Mężczyzna to kolejna osoba podejrzana w tzw. aferze złomowej. W tej sprawie krakowska prokuratura oskarżyła w czerwcu 22 osoby, z których 19 zostało już skazanych. Stawiane im zarzuty dotyczyły wprowadzenia do obrotu złomu niewiadomego pochodzenia o wartości 71 mln zł.

Jak wynika z ustaleń prokuratury, w procederze uczestniczyło 70 spółek, z których około 30 proc. legalnie prowadziło inną działalność gospodarczą. Pozostałe służyły tylko do wystawiania faktur, ukrywających nielegalne pochodzenie złomu. Całość koordynowała jedna krakowska spółka.