Do pięciu szpitali przewieziono wszystkie osoby, które jechały autokarem z Łeby do Piekar Śląskich. Za Częstochową autobus wiozący dzieci miał wypadek. Najwięcej, 39 osób, trafiło do szpitala wojewódzkiego w Częstochowie. Uruchomiono już specjalną infolinię dla rodzin poszkodowanych. Policjanci pod nadzorem prokuratora zbierają zaś wszystkie ślady związane ze zdarzeniem.

Dwóch najciężej rannych chłopców jest w szpitalach w Katowicach i Krakowie, trójka kolejnych w Sosnowcu, a ranny kierowca trafił do szpitala w Myszkowie.

Część z osób, która trafiła do szpitala w Częstochowie, ma typowe obrażenia dla wypadków samochodowych, ale na szczęście nikt nie jest w ciężkim stanie. 

Do nas trafiły te dzieci, którym życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi lekarka z częstochowskiej placówki. Te, które muszą zostać w szpitalu, nie mają bardzo poważnych obrażeń. Ale w przypadku złamań nie mozemy dziecka wypuścić. Musi zostać na obserwacji. W piątek te dzieci będą miały robione dodatkowe badania - dodaje. 

W Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach działa już specjalna infolinia dla rodzin poszkodowanych. Dzwonić można pod numer - 32 20 77 202. 

Wracali do domów z zielonej szkoły

Przypomnijmy, że autokarem jechało 44 dzieci w wieku od 9 do 14 lat ze szkoły podstawowej nr 9 w Piekarach Śląskich i ich opiekunowie. Wracali do domów z zielonej szkoły w Łebie. W Romanowie koło Częstochowy autobus przewrócił się i wpadł do rowu. Przyczyny wypadku nie są na razie znane.

Będziemy ustalać, czy zostały zachowane wszystkie przepisy dotyczące prawidłowego transportu i czasu pracy kierowcy - mówi Joanną Lazar z policji w Częstochowie. Wszystkie okoliczności są brane pod uwagę. Przede wszystkim będziemy ustalać, co stało się, że kierowca wykonał nagły manewr i zjechał do rowu, przewracając pojazd. W konsekwencji doszło do poważnych obrażeń wielu osób - dodaje. 

(mal)