Prawo i Sprawiedliwość chce, by samorządowcy, którzy pomagali w organizacji nieprzeprowadzonych wyborów kopertowych z 2020 roku, nie ponosili odpowiedzialności karnej. Politycy PiS-u złożyli w Sejmie projekt ustawy, która gwarantuje władzom lokalnym, że nie będą ponosić konsekwencji za przekazanie Poczcie Polskiej spisów wyborców.

Projekt ustawy, przewidujący abolicję dla samorządów, które w trakcie organizowania niedoszłych do skutku wyborów kopertowych przekazały Poczcie Polskiej spisy wyborców, jest krótki. Ma pięć artykułów. 

Stwierdza wprost, że wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast nie ponoszą odpowiedzialności za przekazanie danych wyborców spółce pocztowej. Na taki krok w 2020 roku zdecydowało się około 350 gmin - informuje dziennikarz RMF FM Roch Kowalski.

"W tej chwili ekipa Morawieckiego i Sasina broni nie tylko swoich szkodliwych decyzji, ale też tych samorządowców powiązanych z PiS-em, którzy uważali, że decyzja polityczna Nowogrodzkiej jest ważniejsza niż istniejące prawo" - komentuje projekt Michał Szczerba z PO.

Do projektu odniósł się także szef klubu KO Borys Budka. "Kaczyński chce nagradzać za łamanie prawa, nie pierwszy i nie ostatni raz. (...) Dzisiaj Kaczyński w sposób absolutnie niezgodny z konstytucją chce bronić swoich ludzi" - powiedział. 

Dopytywany w Sejmie przez dziennikarzy Jacek Sasin stwierdził, że projektu nie zna. "Nie znam przepisów ustawy, bo dowiaduje się od państwa, że taka ustawa została przygotowana" - powiedział i dodał: "Samorządowcy wykonywali konstytucyjny obowiązek, więc nie można za to karać".

Ustawa zapewnia też anulowanie wyroków sądów, bo niektórzy włodarze zostali już skazani. W marcu sąd ukarał grzywną wójta gminy Wapno - właśnie za przekazanie Poczcie Polskiej spisu wyborców.

Prawie 70 milionów złotych wydanych na wybory, które się nie odbyły

Wybory kopertowe, czyli korespondencyjne wybory prezydenta, miały się odbyć wiosną 2020 roku, w trakcie lockdownu związanego z pandemią Covid-19. Finalnie majowe wybory się nie odbyły się, stąd też ich nazwa wybory-widmo. 

Pocztę Polską przygotowania do nich kosztowały jednak 68 896 820 zł. 

Mimo to prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie przekroczenia uprawnień przez premiera Mateusza Morawieckiego, a także ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Polecenie przeprowadzenia wyborów kopertowych wydał premier Morawiecki. Ich przeprowadzeniem miała zająć się Poczta Polska nadzorowana wtedy przez ministra Sasina.

Ostatecznie Polacy poszli do urn wyborczych 28 czerwca 2020 roku, natomiast II tura wyborów prezydenckich odbyła się 12 lipca.