​Kto zajmie miejsce Baracka Obamy w Białym Domu? W jaki sposób będzie wybierany nowy prezes TK? Co sejmowym śledczym powiedzą pierwsi świadkowie zeznający przed komisją ds. Amber Gold? Te pytania będziemy stawiać w tym tygodniu, obserwując politykę.

W centrum politycznych wydarzeń znajdą się Stany Zjednoczone. We wtorek - 8 listopada - Amerykanie zdecydują, kto będzie kolejnym prezydentem USA. W wyjątkowo zaciętej kampanii o głosy wyborców wciąż walczą: Hillary Clinton i Donald Trump. Sondaże wskazują na razie na zwycięstwo kandydatki Demokratów, ale jej przewaga maleje z każdym dniem. 

A w polskiej polityce tydzień rozpocznie się od kolejnych pytań o Trybunał Konstytucyjny, który zajmie się ustawą o TK. Sędziowie zbadają artykuł 16 tych przepisów regulujący to, w jaki sposób wybierany jest prezes i wiceprezes trybunału. Artykuł ten przewiduje, że prezydent powołuje ich spośród trzech kandydatów przedstawionych mu na każde stanowisko przez Zgromadzenie Ogólne TK. Wcześniej wybierał spośród dwóch kandydatów. Według posłów opozycji ta zmiana może doprowadzić do tego, że prezesem Trybunału Konstytucyjnego zostanie sędzia, który w Zgromadzeniu Ogólnym zdobył tylko jeden - a do tego własny - głos. Trybunał Konstytucyjny będzie rozpoznawał wniosek w tej sprawie w poniedziałek w pełnym składzie. Rozprawie będzie przewodniczyć prezes TK Andrzej Rzepliński. We wtorek natomiast zbierze się Zgromadzenie Ogólne TK, żeby dyskutować o regulaminie, na podstawie którego sędziowie wybiorą kandydatów na prezesa trybunału.

Na ten tydzień komisja śledcza badająca aferę Amber Gold zaplanowała przesłuchania pierwszych świadków. Mają się one odbywać przed kamerami. Do Sejmu wezwani zostali gdańscy prokuratorzy, którzy kilka lat temu zajmowali się działalnością Amber Gold. Posłowie chcą wrócić do wydarzeń z 2009 roku, kiedy Komisja Nadzoru Finansowego złożyła doniesienie do prokuratury, bo podejrzewała, że firma prowadzi działalność bankową, choć nie ma potrzebnych do tego zezwoleń. Sprawą zajmowała się wtedy Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz, ale po miesiącu odmówiła wszczęcia śledztwa, ponieważ nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w działalności Amber Gold. Kilka lat później - w sierpniu 2012 roku - firma upadła, a tysiące jej klientów zostało bez pieniędzy powierzonych piramidzie finansowej.

W najbliższych dniach będzie powracał też temat afery reprywatyzacyjnej. Swoją ofensywę zapowiadają inicjatorzy wniosku o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Do skrzynek pocztowych mieszkańców stolicy mają trafić listy zachęcające do zbierania podpisów pod tym wnioskiem.

W piątek - 11 listopada - 98. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Oficjalne obchody w Warszawie - między innymi na Placu Piłsudskiego - z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i innych polityków. Prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Beata Szydło i ministrowie jej rządu oraz marszałek Sejmu pojawią się też później na obchodach organizowanych przez Prawo i Sprawiedliwość - to w piątkowe popołudnie w Krakowie.

Od lat w dniu Święta Niepodległości w Warszawie odbywa się organizowany przez środowiska narodowe Marsz Niepodległości - tym razem pod hasłem "Polska bastionem Europy". Jego inicjatorzy przekonują, że to będzie manifestacja "narodowej dumy i przywiązania do suwerennego państwa polskiego". Marsz rozpocznie się o godzinie 14. na rondzie Dmowskiego, czyli w ścisłym centrum miasta. Stamtąd uczestnicy manifestacji przejdą Alejami Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego na błonia Stadionu Narodowego. Marsz Niepodległości poprzedzi msza odprawiana w kościele św. Barbary w intencji Ojczyzny i poległych za wolną Polskę. Zacznie się w samo południe.

Na swój marsz z okazji Święta Niepodległości zaprasza do Warszawy Komitet Obrony Demokracji. Początek o 12:30 na placu Narutowicza, skąd manifestacja przejdzie ulicami Grójecką i Banacha na Pole Mokotowskie. Tam będzie zorganizowany koncert, na którym zagrają zespoły Big Cyc i Oddział Zamknięty. Lider KOD Mateusz Kijowski zapowiada, że będzie "atrakcyjnie, spokojnie i radośnie" i zapewnia, że ta demonstracja "nie jest przeciwko nikomu nastawiona". Jak mówi - 11 listopada to "szczególne święto", które powinno łączyć Polaków, mimo panujących między nimi różnic.

To nie koniec manifestacji w świąteczny piątek na stołecznych ulicach. Będzie ich kilkanaście. Swój marsz zapowiedziała między innymi koalicja organizacji lewicowych, antyfaszystowskich i anarchistycznych. Będą demonstrować pod hasłem "Za wolność naszą i waszą - sprzeciw się nacjonalizmowi". Zbiorą się o 15. na Placu Zamkowym, skąd przejdą na Plac Powstańców Warszawy. Wcześniej zatrzymają się przed gmachem Galerii Zachęta, przypominając, że został tam zamordowany prezydent Gabriel Narutowicz. 

(az)