"Był lekko podziębiony, mimo słonecznej pogody tam było dość chłodno, więc Jarosław Kaczyński nie chciał zbyt długo stać na dworze i udał się w cieplejsze miejsce" – tak europoseł Adam Bielan tłumaczył w TVN24 wczorajsze wyjście lidera Prawa i Sprawiedliwości z uroczystości zaprzysiężenia rządu w ogrodach Pałacu Prezydenckiego. Jednocześnie zapewnił, że Kaczyński przeszedł test na obecność koronawirusa i wynik był negatywny. "Nie ma żadnego zagrożenia co do tego, że prezes ma w tej chwili COVID, a po drugie, to była uroczystość zorganizowana na zewnątrz" - zaznaczył.

Na zakończeniu wtorkowej uroczystości Jarosław Kaczyński odszedł w inną stronę, podczas gdy obecni w ogrodach Pałacu Prezydenckiego ministrowie ustawiali się do wspólnej fotografii z prezydentem Andrzejem Dudą.

Wszyscy wiedzą, że Jarosław Kaczyński do takich rzeczy przywiązuje najmniejszą wagę; tytuły, jakieś kwestie prestiżowe, wizerunkowe mało go zajmują - powiedział Bielan w TVN24. Europoseł przekonywał, że "nie było w tym żadnej manifestacji". Dodał, że "żyjemy w czasach, w których generalnie powinniśmy się mniej wylewnie widać i żegnać".


Na uwagę, że Kaczyński nawet nie pożegnał się z gospodarzem uroczystości, czyli prezydentem, co wyglądało na demonstrację, europoseł odparł: "Po pierwsze tam było dosyć duże zamieszanie i jest taka zasada wychodzenia, również z rozmaitych przyjęć, po angielsku".

Odnosząc się do relacji Kaczyńskiego z Dudą, Bielan stwierdził, że najlepszym dowodem na to, że w sensie politycznym są one bardzo dobre, jest zaangażowanie szefa PiS w niedawną kampanię wyborczą prezydenta.