Ukarany, bo pracuje za dużo, i to w dodatku za darmo – emerytowany lekarz z Kłobucka pod Częstochową został pisemnie upomniany, bo za dużo czasu poświęcał chorym. Choć jego umowa przewidywała pracę tylko przez godzinę, leczył pacjentów niemal jak lekarz na etacie.

Stanisław Lewandowski przyjął prawie tysiąc pacjentów – przy czym lekarz na etacie miał półtora tysiąca wizyt. Emerytowany lekarz mówi, że w przychodni spędza po około 5 godzin, choć pensję dostaje tylko za godzinę.

Brzmi to dość nietypowo – zwłaszcza, że w ostatnim czasie lekarze domagają się 30-procentowych podwyżek. Resort zdrowia obiecał, że lekarskie wypłaty wzrosną od 1 października. Rozważa jednak pozwanie Naczelnej Rady Lekarskiej do sądu – chce bowiem, by zakazano jej organizowania protestów.