Penis namalowany markerem znalazł się na próbkach chusteczek wysłanych z fabryki w Lubaniu na Dolnym Śląsku, do potencjalnego kontrahenta z zagranicy. To jeden z największych zakładów w Europie, produkujących nawilżane chusteczki i produkty do sprzątania. Władze firmy próbują teraz ustalić kto był autorem niewybrednego rysunku. Według nieoficjalnych informacji pracowników, dyrekcja wstrzymała wypłacanie premii uznaniowych.

Penis namalowany markerem znalazł się na próbkach chusteczek wysłanych z fabryki w Lubaniu na Dolnym Śląsku, do potencjalnego kontrahenta z zagranicy. To jeden z największych zakładów w Europie, produkujących nawilżane chusteczki i produkty do sprzątania. Władze firmy próbują teraz ustalić kto był autorem niewybrednego rysunku. Według nieoficjalnych informacji pracowników, dyrekcja wstrzymała wypłacanie premii uznaniowych.
Pracownicy fabryki w Lubaniu po pożarze zakładu, który wybuchł w 2012 roku (zdj. ilustracyjne/archwium) / Maciej Kulczyński /PAP

Chusteczki z namalowanym narządem wysłano do zagranicznego kontrahenta. Ten miał odesłać zdjęcie rysunku. Po wyjściu sprawy na jaw, władze firmy zorganizowały z pracownikami spotkanie, by znaleźć winnego. Autora głupiego żartu jednak nie znaleziono. W tej sytuacji - jak mówią nieoficjalnie pracownicy - firma chciała nas ukarać zbiorowo i wstrzymano wypłacanie premii uznaniowych. Kilka osób po tej decyzji odmówiło pracy. Według nieoficjalnych informacji, sytuacja groziła strajkiem, choć sama firma zapewnia, że do buntu w zakładzie nie doszło. Jedynie kilka osób odmówiło rozpoczęcia pracy. Po rozmowach z zarządem, większość załogi wznowiła produkcję. Zakład pracuje normalnie.

Pracownicy, którzy opuszczali dziś firmę nie chcieli komentować całej sprawy. Na pytanie co sądzą o tym incydencie, odpowiadali tylko uśmiechem i słowami - "nie, dziękuję."

Zakład całą sprawę potraktował bardzo poważnie. Nie wiadomo jednak czy rozmowy w sprawie nowego kontraktu zostały przerwane. Firma sprawę zamierza skomentować dopiero w przyszłym tygodniu. Nie wiadomo także czy i jakie konsekwencje zostaną jeszcze wyciągnięte w stosunku do pracowników. Ustalenie autora niewybrednego rysunku może być trudne.

Mieszkańcy Lubania uważają, że to jedno wielkie nieporozumienie. Taka sytuacja nie powinna się powtórzyć. Gdybym ja dostała taki towar chyba zaczęłabym się śmiać - mówi w rozmowie z naszym reporterem jedna z mieszkanek.

Firma zajmuje się produkcją nawilżanych chusteczek. Głównie dla dzieci i kobiet. W ofercie są także produkty do sprzątania. Na swojej stronie internetowej chwali się tym, że rocznie produkuje sto milionów paczek. Swoją działalność prowadzi od kilkunastu lat. Produkty z Lubania trafiają do kontrahentów na całym świecie.


(dp)