Właściciele kontrowersyjnej, wartej 160 milionów złotych działki przy Chmielnej 70 w Warszawie chcą ponownego przeprowadzenia procedury reprywatyzacyjnej. Zapewniają, że są gotowi zwrócić posiadaną nieruchomość.

Właściciele przekazali na piśmie propozycję stołecznemu ratuszowi. Wraz z nią dołączyli nieznane dotąd dokumenty (w tym akt urodzenia i chrztu) potwierdzające, że Jan Henryk Holger Martin - były współwłaściciel działki, od którego odkupiono roszczenia - był Polakiem, a nie Duńczykiem.

Pracownicy Urzędu Miasta będą teraz analizować te dokumenty. Reporter RMF FM dowiedział się od rzecznika stołecznego ratusza, że ich oficjalną odpowiedź poznamy po weekendzie. 

W swoim piśmie właściciele działki zapewniają, że chcą usunąć wszelkie wątpliwości co do stanu prawnego nieruchomości. Jednocześnie, na stronach internetowych urzędu Warszawy pojawiło się ogłoszenie w sprawie przetargu na przeprowadzenie audytu procesu reprywatyzacji. Wynika z niego, że pierwszy etap kontroli ma dotyczyć dawnej gminy Centrum, czyli obecnego Śródmieścia.

W audycie najpierw mają być analizowane dokumenty, które znajdują się w Urzędzie Miasta. 

Dokumenty, które właściciele kontrowersyjnej działki przesłali do warszawskiego ratusza

Zwrot działki "pochopny"

Po tym, jak sprawę opisały media, Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że zwrot działki przy PKiN był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy, którzy zostali zwolnieni.

Władze Warszawy twierdzą, że w sprawie Chmielnej 70 zostały wprowadzone w błąd przez Ministerstwo Finansów, ponieważ w 2010 r. zwróciły się do MF o informację, czy na podstawie układu indemnizacyjnego (odszkodowawczego) przyznane zostało odszkodowanie za nieruchomość przy dawnej ulicy Chmielnej 70. Według warszawskiego ratusza, MF wskazało wówczas, że nie dysponuje dokumentacją związaną z wypłatą odszkodowania za tę nieruchomość. Ratusz złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędników resortu.

MF podkreśla, że w postępowaniu urzędników resortu finansów zajmujących się sprawą ul. Chmielna 70 nie stwierdzono nieprawidłowości. Resort twierdzi, że 11 lutego 2011 r. przekazało do Biura Gospodarki Nieruchomościami urzędu m. st. Warszawy wykaz podmiotów, którym duńska administracja przyznała odszkodowania na podstawie układu indemnizacyjnego; w wykazie tym znajduje się informacja o przyznaniu odszkodowania Holgerowi Martinowi, bez wskazania mienia objętego odszkodowaniem.

W ocenie MF władze Warszawy powinny wstrzymać decyzję o zwrocie nieruchomości Chmielna 70.

Pod koniec sierpnia "Gazeta Wyborcza" opisała okoliczności reprywatyzacji działki Chmielna 70; podała, że w 2012 r. działający w imieniu trójki prawników (którzy nabyli roszczenia do działki od spadkobierców) mec. Robert Nowaczyk odebrał od ówczesnego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu.

Według "GW" w 2012 r. Rudnickiego i Nowaczyka łączyły relacje biznesowe - byli współwłaścicielami nieruchomości w Zakopanem. To właśnie wobec mec. Nowaczyka - jak napisała gazeta - rzecznik dyscyplinarny ORA wszczął postępowanie wyjaśniające.

(mal)