Izabella Ch., która w ubiegłym roku po pijanemu wjechała samochodem do przejścia podziemnego w Warszawie trafi na 4 tygodnie na obserwację do zakładu zamkniętego. Stołeczny sąd oddalił dziś zażalenie jej obrońcy na majową decyzję sądu w tej sprawie.

Kobieta otrzyma teraz wezwanie do stawienia się w zakładzie, gdzie zostanie poddana badaniom.

Eksperci chcą przeprowadzić dodatkowe testy. Jeżeli biegli stwierdzą, że kobieta jest poczytalna, należy spodziewać się aktu oskarżenia.

Kobieta w grudniu wpadła do podziemnego przejścia w Warszawie w nocy. Najprawdopodobniej wjechała na rondo na czerwonym świetle, uderzyła w inny samochód, staranowała bariery ochronne i zjechała na schody przejścia podziemnego.

W chwili zatrzymania 31-latka miała w organizmie promil alkoholu. Usłyszała zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.

31-latka w przeszłości była już zatrzymywana za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Po raz pierwszy w 2008 r. Miała we krwi poniżej pół promila alkoholu, co zostało zakwalifikowane jako wykroczenie. W sierpniu 2013 r. miała z kolei powyżej pół promila alkoholu, co jest przestępstwem. Kobiecie odebrano wówczas prawo jazdy i zasądzono zakaz prowadzenia samochodu. Odwołała się od tego wyroku. Wyrok jest nieprawomocny, co w świetle przepisów oznacza, że mogła prowadzić samochód.