28-letni mężczyzna zginął, fotografując włożony do ogniska pocisk rakietowy z wyrzutni „Katiusza”. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w Trzuskołoniu w województwie wielkopolskim. Pocisk pochodził prawdopodobnie z czasów II wojny światowej.

Jak ustalili śledczy, mężczyzna przywiózł na teren gospodarstwa w Trzuskołoniu ładunek wybuchowy. Rozpalił ognisko i stopniowo podgrzewał pocisk – w pewnym momencie nastąpiła eksplozja. Pomimo że 28-latek stał w dużej odległości od ogniska, siła rażenia po wybuchu była tak duża, iż doznał bardzo poważnych obrażeń ciała.

Aparat fotograficzny nie uległ zniszczeniu. Zdjęcia zrobione przez mężczyznę posłużą jako dowód rzeczowy w śledztwie dotyczącym jego śmierci.