7-letni chłopiec został zaatakowany przez psa w Fabianowie w powiecie pleszewskim (Wielkopolska). Chłopczyk ma liczne obrażenia. Śmigłowcem przetransportowano go do szpitala w Ostrowie. Lekarze zapewniają, że jego życiu nic nie zagraża.

Chłopiec ma rany głowy i barku. Rzecznik prasowy ostrowskiego szpitala Adam Stangret powiedział, że chłopczyk miał liczne rany, "które natychmiast zaopatrzono chirurgicznie, zdrowiu i życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo".

Do zdarzenia doszło wczoraj. 7-latek razem z matką byli u znajomych. Gdy dziecko znajdowało się na podwórku, z kojca wybiegł pies, który uwolnił się skacząc na drzwiczki. 

Zwierzę - krzyżówka berneńskiego psa pasterskiego i malamuta - zaatakowało dziecko. 

Wiadomo, że pies był szczepiony. Teraz jest na obserwacji. Właścicielka czworonoga została przesłuchana. 

Na razie nie można przesłuchać matki chłopca. Przebywa z dzieckiem w szpitalu.

(mch)