Wczorajsza wielka awaria państwowych systemów informatycznych nie była dziełem cyberprzestępców. "Nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli do czynienia z atakiem hakerskim" - usłyszał w rządowym Centralnym Ośrodku Informatyki nasz dziennikarz Krzysztof Berenda.

Wczorajsza wielka awaria państwowych systemów informatycznych nie była dziełem cyberprzestępców. "Nic nie wskazuje na to, żebyśmy mieli do czynienia z atakiem hakerskim" - usłyszał w rządowym Centralnym Ośrodku Informatyki nasz dziennikarz Krzysztof Berenda.
Wczoraj przez większość dnia nie działały System Rejestrów Państwowych, Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców oraz system ePUAP (zdj. ilustracyjne) /Paweł Pawłowski /RMF FM

Wczoraj przez większość dnia nie działały System Rejestrów Państwowych, Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców oraz system ePUAP. Ani w urzędach, ani przez internet nie moża było wyrobić dowodu osobistego, nie można było załatwić czegokolwiek w Urzędach Stanu Cywilnego, ani zarejestrować auta.

Wiadomo, że źle zadziałał rządowy sprzęt, ale nadal nie wiadomo dlaczego. To ciągle jest badane. Raport ma być w ciągu kilku dni.

Najważniejsze, że na razie wykluczono udział hakerów i wyciek naszych danych. Wszystkie dane gromadzone w centralnych rejestrach były cały czas bezpieczne. Nie było żadnego ryzyka, że stanie się z nimi coś niedobrego - przekonuje Igor Ryciak, rzecznik Centralnego Ośrodka Informatyki.

(mpw)