Polki nie chcą się badać. Z darmowych badań cytologicznych w latach 2007-2009 skorzystała zaledwie co czwarta zaproszona.

Do profilaktyki zmusić chciała Polki minister zdrowia Ewa Kopacz. Chciała, by cytologia była wpisana do obowiązkowych badań okresowych w pracy. Nie zgodziła się jednak na to minister pracy Jolanta Fedak. Teraz wszystko wskazuje na to, ze temat umarł śmiercią naturalną właśnie z powodu braku porozumienia na linii Fedak-Kopacz.

W resorcie pracy reporterka RMF FM usłyszała, że taki zapis byłby całkowicie nieskuteczny, bo problem niewykonywania badań dotyczy przede wszystkim kobiet, które nie pracują. Skąd takie dane, nie bardzo wiadomo.

Kolejny argument resortu pracy to, że kodeks pracy nie jest miejscem na profilaktykę zdrowotną. W Ministerstwie Zdrowia można usłyszeć oczywiście sprzeciw, ale nie słychać o jakiś kolejnych próbach podjęcia walki.