"Zero tolerancji dla mafii śmieciowej" - ogłosił wiceminister środowiska Sławomir Mazurek w Zgierzu (Łódzkie), gdzie od piątku trwa gaszenie pożaru składowiska odpadów. "Będziemy ścigać sprawców tego typu przestępstw. Już trwają prace, aby kolejne luki w prawie likwidować" - zapowiedział.

Wiceszef Ministerstwa Środowiska uczestniczył w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w sprawie pożaru składowiska odpadów na terenie dawnego zakładu Boruta w Zgierzu.

Mazurek podczas konferencji mówił, że było to miejsce nielegalnego magazynowania odpadów m.in. z Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec, Włoch.

Do takich sytuacji nie powinno dochodzić, a niestety w tym roku dochodzi w znacznie większym stopniu. Bardzo często po takich zdarzeniach wychodzi, że bardzo sprawnie działa dziś zorganizowana przestępczość w obszarze środowiska. To są przestępstwa gospodarcze, które dotykają środowisko, a w konsekwencji nas wszystkich - tłumaczył wiceminister.

Wskazał, że często firmy zajmujące się gospodarką odpadami nie mają właściwego zaplecza finansowego. Dlatego - jak mówił Mazurek - tego typu składowiska i magazyny po wypełnieniu ich śmieciami są podpalane zamiast przejść właściwy proces utylizacji.

Zapowiedział walkę z takimi zjawiskami. Z całą konsekwencją będziemy ścigać sprawców tego typu przestępstw. Już teraz trwają prace nad zmianą ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz ustawie o odpadach, aby kolejne luki w prawie likwidować - podkreślił i ogłosił "zero tolerancji dla mafii śmieciowej".

Zapowiedział kontrole takich miejsc wspólnie ze strażą pożarną i skoordynowane działania ministerstw, służb i samorządów w pracach legislacyjnych nad wyeliminowaniem podobnych zdarzeń.

(mpw)