Gaz, węgiel czy też olej opałowy – przed takim dylematem staje wiele osób ogrzewających mieszkania. Po wyjątkowo zimnym styczniu wszyscy czekają z napięciem na rachunki i zastanawiają się, jak obniżyć koszty ciepła.

Gigantyczne rachunki to zimowy koszmar większości polskich rodzin, ogrzewających domy gazem. Koszty ciepła dają się we znaki zwłaszcza mieszkańcom województwa warmińsko-mazurskiego. Tam bowiem liczniki pokazują o połowę większe zużycie.

Mniejsze rachunki mają do zapłacenia rodziny ogrzewające dom tańszym olejem opałowym. Z ich portfela ubędzie kwota rzędu 600 złotych.

Około 2 tysięcy za ogrzewanie w zimie zapłacą palący w piecach węglem i drewnem opałowym. Miesięcznie zużywa się ponad tonę węgla, a to koszt rzędu 500 złotych. Do tego trzeba doliczyć zakup drewna.