Czerwone, ekskluzywne Ferrari poszło z dymem przy ulicy Śliskiej w Warszawie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ucierpiała tylko duma właściciela i jego portfel, bo takie auto kosztuje kilkaset tysięcy złotych.

Samochód stanął w ogniu około godziny 15. Na szczęście strażakom szybko udało się ugasić płonące Ferrari. Najbardziej zniszczony jest przód auta. Z dymem poszło też wyposażenie.

Pojazd, który był zaparkowany przy ulicy Śliskiej w Warszawie, zabezpieczyła policja. Funkcjonariusze muszą ustalić, dlaczego doszło do pożaru. Taki ekskluzywny samochód wart jest kilkaset tysięcy złotych.

Zdjęcia i film spalonego Ferrari publikujemy dzięki uprzejmości pana Ernestasa Vasiliauskasa.

Ferrari spaliło się na autostradzie A4

W maju na autostradzie A4 w pobliżu Krakowa zapaliło się Ferrari FF. Ogień gasiły dwa zastępy straży pożarnej. Niestety, auto o wartości 1,5 miliona złotych spłonęło niemal doszczętnie.

Był to trzeci pożar Ferrari FF od czasu jego premiery. Pierwszy miał miejsce listopadzie 2011 roku w Niemczech. Do drugiego samozapłonu doszło w lutym 2012 roku w Chinach.

Płonące Ferrari FF na autostradzie A4.