​Stołeczna policja zatrzymała 20 osób, które usłyszały zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Pięć z nich zostało aresztowanych.

Funkcjonariusze wydziału do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców Komendy Stołecznej Policji ustalili, że w Nowym Dworze Mazowieckim działa grupa handlująca narkotykami. Miała rozprowadzać marihuanę, kokainę, amfetaminę i inne środki odurzające. Według policjantów jej członkowie byli związani ze środowiskiem chuliganów i tzw. pseudokibiców stołecznych i podwarszawskich klubów.

Wytypowaliśmy dwie osoby, które mogą w tym procederze pełnić główne role. Dzięki żmudnej pracy operacyjnej udało się zatrzymać 22-letniego Mateusza S., który narkotyki rozprowadzał i 39-letniego Patryka G., który zaopatrywał dilera - powiedział PAP asp. sztab. Mariusz Mrozek z zespołu prasowego KSP.

Policjanci zatrzymali 22-latka w Warszawie, a później przeszukali jego mieszkanie w Nowym Dworze Mazowieckim. Była tam waga elektroniczna, pudełko z woreczkami strunowymi, kilka porcji marihuany, kokainy oraz tabletki ekstazy - dodał Mrozek.

39-letni Patryk G. po wejściu policjantów do jego mieszkania miał wyrzucać przez okno torebki z porcjowaną marihuaną. Okazało się, że większość używek trzymał w pobliskim garażu - policjanci zabezpieczyli tam 1,5 kg marihuany, kilkadziesiąt porcji kokainy, ponad 100 g amfetaminy i 200 tabletek ekstazy. Jak ustaliła PAP, 39-latek był wcześniej notowany i karany za przestępstwa narkotykowe. W śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga przedstawiono mu zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i przygotowywania ich do obrotu.

U zatrzymanych policjanci zabezpieczyli pieniądze i biżuterię warte ponad 70 tys. złotych. Mateusz S. i Patryk G. zostali tymczasowo aresztowani.

W kolejnych dniach stołeczna policja zatrzymała 18 osób, które miały kupować narkotyki od Patryka G. i handlować nimi.

Trzech mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych, pozostali zostali objęci policyjnym dozorem. Tym razem zabezpieczono pieniądze w kwocie ponad 7 tys. złotych - powiedział PAP Mrozek.

Policja nie wyklucza następnych zatrzymań.

(az)