W przyszły poniedziałek zaplanowano kolejną już debatę organizowaną przez PiS. Jej temat to służba zdrowia. "Wezmą w niej też udział eksperci, przedstawiciele lekarzy i pacjentów" - zapowiedział Jarosław Kaczyński. Niedawno PiS zaprosiło na rozmowy ekspertów z dziedziny gospodarki i ekonomii.

Debata - jak tłumaczył Jarosław Kaczyński - odbędzie się już w najbliższy poniedziałek m.in. ze względu na sytuację Centrum Zdrowia Dziecka. Jak ocenił, "dobrze syntetyzuje" ona to, co dzieje się w tej chwili w ochronie zdrowia. Centrum, któremu brakuje pieniędzy ogranicza planowe przyjęcia pacjentów. Za nadwykonania placówce nie zapłacił NFZ.

Charakter debaty będzie dość podobny do tego, który zaprezentowaliśmy w Polskiej Akademii Nauk (gdzie odbyła się debata ekonomiczna-PAP), czyli są nasze propozycje, są gotowe ustawy i będzie o czym mówić - wyjaśnił Kaczyński. Przypomniał, że PiS proponuje m.in. likwidację NFZ, przejęcie finansowania służby zdrowia przez budżet, stworzenie sieci szpitali, uproszczenie dopłat i refundacji. PiS chce też, by lekarze i dentyści pracowali w każdej szkole.

Długa lista zaproszonych, ale bez ministra zdrowia

Na poniedziałkową debatę zaproszeni zostali m.in. b. minister zdrowia Marek Balicki, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Iwona Borchulska, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel, prof. Bogdan Chazan - dyrektor szpitala Świętej Rodziny w Warszawie, Ładysław Nekanda-Trepka z Naczelnej Izby Lekarskiej, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz i Adam Sandauer ze stowarzyszenia Primum Non Nocere. Na zaproszenie nie ma jednak co liczyć minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. To jest debata ekspertów, ostatnio taką samą formułę przyjęliśmy w debacie ekonomicznej. Jak się przez pięć lat nic nie zrobiło, mamy zapaść w służbie zdrowia, to przez udział w debacie nic się nie zrobi. Alternatywa, czyli co zamiast dzisiejszego złego systemu w służbie zdrowia - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman.

Rząd sceptyczny, na konkrety nie liczy

PiS ma taki zwyczaj, że debatuje we własnym gronie. To i tak jest lepsze, niż brak jakiejkolwiek merytorycznej debaty. Dobrze, że po pięciu latach prezes Kaczyński rozumie, że warto porozmawiać o sprawach merytorycznych - tak pomysł debaty komentuje wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. Lepiej, że rozmawiają, niż chodzą i podpalają pochodnie - dodał. Politykowi PO wtóruje szef klubu Rafał Grupiński. Z jednej strony cieszy to, że opozycja chce dyskutować o sprawach merytorycznych - szkoda, że na spotkaniach w istocie wewnętrznych, bez udziału strony rządowej". Z drugiej strony - kiedy słyszę o debacie PiS na temat ochrony zdrowia, to mam nadzieję, że będzie ona miała dla PiS przede wszystkim charakter edukacyjny - powiedział.