Drogi w południowej części Krakowa są zakorkowane. Wszystko dlatego, że rozpoczęła się budowa estakady na trasie z Podgórza do Nowej Huty. Rano ponad godzinę tracili w korkach kierowcy, którzy jechali od południa i wschodu do centrum miasta.

Jak donosi reporter RMF FM Marek Balawajder, obecnie sytuacja przypomina ten komunikacyjny koszmar, jaki przeżyli w Krakowie kierowcy o poranku. Najgorzej jest na południu Krakowa, tam jest największe natężenie ruchu, bo to część zjazdu z tzw. Zakopianki i z popularnej "sypialni" Krakowa, czyli Prokocimia i Bieżanowa. Mam nadzieję, że przez pierwsze dwa lub trzy dni będziemy się starali szukać najbardziej dogodny objazd - mówi szef krakowskiej drogówki Krzysztof Burdak.

To nie koniec złych informacji. Już za kilkanaście dni zacznie się remont ronda Ofiar Katynia. Wtedy korki będą po północnej stronie Krakowa.