Dalsze losy ustawy "lex TVN". I pomysł obowiązkowych szczepień koronawirusowych dla wybranych grup zawodowych. Te tematy zdominują nadchodzący tydzień w polityce - tak przewiduje nasz dziennikarz Michał Dobrołowicz.

Oczy polityków, dziennikarzy i wielu innych osób będą skierowane na Pałac Prezydencki. Andrzej Duda musi podjąć decyzję w sprawie uchwalonej niespodziewanie w piątek przez sejm ustawy Lex TVN. Ma na to prawie trzy tygodnie. Powstaje pytanie, czy będzie czekać z decyzją do nowego roku, czy podejmie ją szybciej. W niedzielę prezydenckiego weta domagają się uczestnicy protestów w sprawie ustawy, zaplanowanych w kilkudziesięciu miastach. 

Wariant Omikron będzie się rozprzestrzeniał

W nowym tygodniu musimy spodziewać się kolejnych zakażeń wariantem Omikron, czyli nową mutacją koronawirusa, która - jak wskazują wstępne wyniki badań - jest bardziej zakaźna niż dominująca w tej chwili w Polsce mutacja Delta. W najbliższych dniach może pojawić się też rozporządzenie ministra zdrowia, zgodnie z którym personel medyczny będzie podlegał obowiązkowi szczepień. pracownicy medyczni do marca mieliby czas, by przyjąć podstawową dawkę szczepionki przeciw Covid-19.

Trwają ustalenia, jak potoczą się losy pomysłu obowiązkowych szczepień dla służb mundurowych i dla nauczycieli. Minister zdrowia Adam Niedzielski ma na ten temat rozmawiać z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem.

Reakcje na dezercję

Nowy tydzień może przynieść kolejne informacje i reakcje na dezercję polskiego żołnierza na Białoruś. Właśnie dezercją Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nazywa ucieczkę polskiego żołnierza, który zdezerterował, w wywiadach dla białoruskiej telewizji szkalować Polskę.

To 25-letni Emil Czeczko, który - jak mówi Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał Tomasz Piotrowski - był w trudnej sytuacji rodzinnej, sprawiał problemy, mimo to przełożeni starali się mu pomagać.

Po porzuceniu służby - już na terenie Białorusi - Emil Czeczko prezentował nieprawdziwe informacje o pracy polskich żołnierzy. Generał Tomasz Piotrowski potwierdza, że w piątek przełożeni żołnierz a który uciekł na Białoruś zostali odwołani ze stanowisk. Zapowiada też ściślejszy nadzór nad żołnierzami przyjmowanymi do służby. Oraz kary dla Emila Czeczki. Za dezercję zgodnie z polskim prawem grozi do 10 lat więzienia.

Opracowanie: