Za oknem mróz i smog, na wadze liczba kilogramów nie spadła, a ty czujesz się wyjątkowo źle i z myślą „czy ze mną coś nie tak? Sięgasz po kolejnego papierosa - choć od nowego roku przecież nie palisz. Głowa do góry! Wszystko z tobą ok, to tylko kwestia dnia. Dziś jest Blue Monday - najbardziej depresyjny poniedziałek w roku. Mamy dla was kilka rad, jak poradzić sobie z chandrą i przeżyć ten dzień z uśmiechem na ustach. Koniecznie przeczytajcie!

Równanie matematyczne, w ramach którego wzięto pod uwagę takie czynniki jak pogoda, warunki ekonomiczne oraz poziom motywacji, pozwoliły czternaście lat temu wyliczyć najbardziej depresyjny dzień roku. Jak twierdzi twórca teorii - psycholog Cliff Arnall - ten nieznośny dzień, wypada równo w każdy trzeci poniedziałek nowego roku. To właśnie wtedy, kończy się termin spłaty świątecznych pożyczek, często zostajemy z długami, a my sami przyznajemy się przed sobą, że nie wypełniliśmy noworocznych postanowień. Niewiele pozostaje także z świąteczno-noworocznej euforii.

Co robić by nie stracić z tego powodu uśmiechu na twarzy?

Jak twierdza psychologowie, nasze samopoczucie jest w ogromnej mierze zależne od tego, jak myślimy i co robimy. Przede wszystkim dbajmy więc o dobry humor - swój oraz naszych bliskich. Dbając o samopoczucie bliskich, dbamy o nasze. W psychologii mówimy o pozytywnym sprzężeniu zwrotnym. To znaczy, że im bardziej jesteśmy pogodni i uprzejmi w stosunku do innych, tym sami czujemy się lepiej - radzi psycholog Maria Rotkiel i dodaje, że warto także pomyśleć o sobie - pozwólmy sobie na drobne przyjemności, na jakiś prezent, chwilę odpoczynku.

Jeśli macie taką możliwości i zdrowie wam na to pozwala, pomyślcie też o aktywności fizycznej. Wybierzcie się na spacer, idźcie na basen, czy fitness, albo zmierzcie się ze ścianką wspinaczkową. Nic bardziej nie poprawia humoru niż skok endorfin po wysiłku.

Z kolei psycholog Magdalena Chorzewska proponowała, aby w poniedziałek nastroić się pozytywnie i myśleć o tym, że to będzie bardzo dobry dzień. Dzięki takiemu optymistycznemu podejściu to naprawdę może być dobry dzień, bo będziemy zwracać uwagę właśnie na dobre rzeczy, a nie myśleć o tym, że nie dość, że jest beznadziejnie, to jeszcze jest to najbardziej depresyjny dzień w roku.

Czy faktycznie teoria Bule Monday ma twarde podstawy naukowe?

Niektórzy zdają się w to wątpić, twierdząc nawet, że to wymysł pseudonaukowy. Wszystko przez to, że uwzględnione przy wyliczaniu jednostki nie są zgodne, a niektóre czynniki nie są mierzalne. Dlatego daty nie da się w ten sposób wyliczyć.

Według Bena Goldacre z "The Guardian" Blue Monday to oszustwo, wypromowane przez agencję prasową Porter Novelli. Przed publikacją w mediach agencja proponowała wielu naukowcom pieniądze w zamian za firmowanie swoim nazwiskiem artykułu o Blue Monday. Opublikowane przez Guardiana oświadczenie Uniwersytetu w Cardiff wskazuje, że Cliff Arnall nie brał udziału w żadnym projekcie naukowym, jest byłym korepetytorem, a współpracę z nim zakończono 10 miesięcy przed publikacją tekstu o Blue Monday. Cytowany przez Wikipedię Dean Burnett, neurobiolog pracujący na wydziale psychologii Cardiff University, opisał algorytm określający Blue Monday, jako "farsę" zawierającą "bezsensowne pomiary".

Bez względu na to, czy jest tak czy inaczej już w najbliższą środę zapraszamy was do uważnego słuchania cyklu "Twoje zdrowie w RMF FM", tam szczegółowo dowiecie się jak najlepiej radzić sobie z zimowa chandrą i złym samopoczuciem. Bez względy na to, czy dopadnie Was w Blue Monday czy w każdy inny dzień.