W ten weekend w Pakistanie zostaną zamknięte wszystkie placówki dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych. Rzeczniczka Departamentu Stanu wyjaśniła, że w ambasadzie i konsulatach zweryfikowane zostaną środki bezpieczeństwa. Jeśli uznana się je za niewystarczające zostaną zaostrzone.

To efekt porannego zamachu w Karaczi. Zginęło 11 osób, a 40 odniosło rany. Wyładowany materiałami wybuchowymi samochód wjechał w budkę strażniczą przy murze otaczającym amerykański konsulat. Eksplozja była tak silna, że rozrzuciła szczątki ofiar w promieniu 200 metrów.

Ten zamach przypomina, że nasz kraj prowadzi wojnę przeciw terrorystom, którzy stosują wszelkie dostępne środki, żeby wyrządzać krzywdę Amerykanom i innym - powiedział rzecznik Białego Domu.

Do zamachu przyznało się nieznane dotąd ugrupowanie Al-Qanoon, czyli Prawo. Terroryści zapowiadają też kolejne ataki na Amerykę, jej sojuszników i niewolników rządzących Pakistanem - jak napisali w oświadczeniu przesłanym do pakistańskich mediów.

06:45