Skruszonym winowajcą czuje się szef Kancelarii Prezydenta. Andrzej Urbański tłumaczył się ze swojej niedawnej wypowiedzi dotyczącej kardynała Stanisława Dziwisza.

Szef Kancelarii Prezydenta w jednym z wywiadów powiedział: Proszę nie wprowadzać tutaj takiego quasi-terroru, że jeden kardynał będzie decydował o przyszłości politycznej Polski. Nie, o przyszłości będą decydowali Polacy.

Sam kardynał Dziwisz tak dziś mówi o tym. Brzydkie słowa. Ja nigdy nie komentuję wypowiedzi ministrów. To jest ich wolność, mogą mówić co chcą. Ja też jestem obywatelem.