Mamy incydent w pobliżu portu w Szczecinie - ujawnił podczas unijnego szczytu w Kopenhadze premier Donald Tusk. Według szefa polskiego rządu chodzi o rosyjskie jednostki.

  • Na unijnym szczycie w Kopenhadze premier Donald Tusk ujawnił, że w pobliżu portu w Szczecinie doszło do kolejnej prowokacji ze strony rosyjskich jednostek na Morzu Bałtyckim.
  • Szef rządu zaznaczył, że podobne incydenty zdarzają się niemal codziennie.
  • Tusk podkreślił, że to element nowej, hybrydowej wojny prowadzonej przez Rosję.
  • Wejdź na RMF24.pl - śledź rozwój sytuacji 24h na dobę 

Donald Tusk przebywa na unijnym szczycie w Kopenhadze. Podczas tego spotkania szef polskiego rządu ujawnił, że doszło do kolejnej rosyjskiej prowokacji w Polsce.

Prowokacje ze strony Rosji na Bałtyku zdarzają się niemal codziennie - mówił Tusk. Dodał, że Zachód jest zaangażowany w "nowy rodzaj wojny" z Rosją. 

Otrzymałem wiadomość z Warszawy, że mamy kolejny incydent w pobliżu portu w Szczecinie. Dwa dni temu był incydent blisko naszej platformy Petrobaltic i naszego rurociągu. To oba statki rosyjskie. Mamy nowe incydenty w naszym regionie, mam na myśli Morze Bałtyckie, co tydzień, prawie każdego dnia - powiedział Tusk w Kopenhadze.

Atak lub prowokacja z udziałem dronów była najbardziej spektakularna, jeśli chodzi o stronę polską. Ale tak naprawdę mamy podobne prowokacje również każdego dnia na naszej granicy z Białorusią - dodał Tusk.

Tusk: To wojna

Tusk wziął udział w panelu razem z prezydentką Mołdawii Maią Sandu, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i francuskim prezydentem Emmanuelem Macrone

Wezwał do pozbycia się złudzeń. Musimy położyć kres tego typu iluzjom. Pierwszą iluzją było i jest to, że nie ma wojny. Niektórzy z nas lubią tę definicję, taką jak pełna agresja, incydenty lub prowokacja. Nie, to wojna. Nowy rodzaj wojny, bardzo złożony, ale to wojna - podkreślił premier zwracając uwagę na tzw. rosyjską flotę cieni.

Jesteśmy również celem rosyjskiej agresji nie tylko w kontekście narzędzi hybrydowych, ale także jeśli chodzi o cele polityczne, intencje - dowodził Tusk. Jak podkreślił, cały Zachód jest zagrożony, a agresja na Ukrainę to dopiero pierwszy etap tego nowego podejścia. To nasza wojna i jeśli Ukraina przegra, będzie to oznaczało naszą porażkę - dodał.

Tusk podkreślił, że iluzją dobrze spreparowaną przez propagandę Putina jest to, że Ukraina i my wszyscy "nie możemy wygrać tej wojny".

Tymczasem według premiera "jest to absurdem". Jedyną rosyjską przewagą jest mentalność. Jesteśmy od nich znacznie więksi. PKB Polski będzie porównywalny z rosyjskim PKB za dwa lata. Ekonomicznie nie mają z nami szans - zaznaczył.

Mam na myśli, że są gotowi walczyć. Są gotowi coś poświęcić. Są gotowi cierpieć. To jest ta przewaga psychologiczna. Dlatego my czasami nie jesteśmy wystarczająco zdecydowani i zdeterminowani - oświadczył Tusk.