Polska jest gotowa uczestniczyć w nowym projekcie. Jest on interesujący i potrzebny - mówi Donald Tusk o nowym systemie obrony przeciwrakietowej USA. Premier po spotkaniu z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem ogłosił, że nasz kraj jest gotowy przystąpić do tego układu.

Amerykański wiceprezydent przekonywał, że ta zgoda daje obopólne korzyści. Nowy system obrony przeciwrakietowej – jak twierdzi Joe Biden – zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo naszego kraju. Do tego ma dać lepszą ochronę niż tarcza antyrakietowa. Nasz plan obrony polega na zagwarantowaniu lepszego bezpieczeństwa Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, lepszego bezpieczeństwa Polsce i oczywiście Stanom Zjednoczonym - mówił Biden.

Dla premiera Tuska propozycja Waszyngtonu ma także inny wymiar – prestiżowy: Staliśmy się w oczach Stanów Zjednoczonych partnerem, od którego także oczekuje się aktywności i współodpowiedzialności za to, co dobre w świecie powinno się zdarzyć.

Na czym polega ta propozycja? Amerykanie chcą, by na terytorium Polski stacjonowała jedna z dwóch w Europie naziemnych baz rakiet SM-3. Plan przewiduje rozstawienie na lądzie takich mobilnych platform po 2015 roku. Stałe bazy mają powstać w końcu przyszłej dekady.