Chińskie konsorcjum Covec, które budowało fragment autostrady A2 przeceniło swoje możliwości, a przede wszystkim miało kłopoty z finansowaniem - ocenił premier Donald Tusk. "Kiedy pojawiły się pierwsze kłopoty, to na drodze dyplomatycznej chcieliśmy uświadomić chińskim partnerom, że to w ich interesie jest utrzymanie jak najlepszej reputacji tej inwestycji, a Polska tu nie ma niczego do stracenia" - dodał.

Wygląda na to, że Covec nie wytrzymał konkurencji i specyficznego dla niego otoczenia. W Chinach łatwiej jest budować, tam procedury nie odgrywają tak dużej roli - stwierdził premier.

Anglojęzyczny dziennik "China Daily" przedrukował fragmenty piątkowego artykułu chińskiego dziennika "Renmin Ribao", uważanego za tubę chińskiego rządu, w sprawie budowy autostrady A2 przez koncern Covec. Autor artykułu zatytułowanego "Chińska firma spotkała się z niemiłym przyjęciem w Polsce" twierdzi, że mimo wszelkich starań strony chińskiej, polska strona jakby celowo przeszkadzała w pracach, a nawet starała się uciekać do środków dyplomatycznych, by problem upolitycznić.

Według autora, prace nad 49-kilometrowym odcinkiem A2 trwały nieprzerwanie mimo wszelkich trudności i oszczerstw w lokalnych mediach. Jednak z uwagi na fakt, że polska strona znacznie podniosła standardy wykonania, oraz ze względu na wzrost cen materiałów budowlanych i nieprzewidziane czynniki geologiczne całkowity koszt projektu wzrósł niebotycznie. Chińska firma miałaby wobec tego dołożyć do projektu 393,34 mln dolarów - pisze autor, powołując się na związanych z projektem przedstawicieli firmy China Railway Engineering Group, której podlega Covec.

Zdaniem szefa rządu, mimo wszystko, pomysł by dopuścić Chińczyków do przetargów w ramach zamówień publicznych był dobry, bo powstała konkurencja. Choć - jak dodał - wiele firm europejskich, a także polskich było z tego powodu niezadowolonych. Zaznaczył, że odcinki, które budowali Chińczycy nie były finansowane z pomocy europejskiej.

W ubiegłym tygodniu Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od kontraktu z chińskim Covec. GDDKiA będzie domagać się ok. 741 mln zł odszkodowania. Konsorcjum Covec chce jednak dokończyć budowę i jak napisało w swoim stanowisku wrócić na plac budowy tak szybko, jak to będzie możliwe, na rozsądnych i akceptowalnych warunkach.

Firma Covec miała wybudować dwa odcinki autostrady A2 między Strykowem a Konotopą o łącznej długości ok. 50 km. Wartość kontraktu opiewała na ok. 1,3 mld zł.