Pięcioro młodych osób podróżowało fordem focusem. Koło Krotoszyna samochód wypadł z drogi. Trzej bracia, w tym pijany kierowca, i ich koleżanka uciekli z miejsca wypadku, zostawiając w aucie ranną 15-latkę.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek po godz. 21 na wysokości wielkopolskiej wioski Starkówiec k. Krotoszyna.

Otrzymaliśmy zgłoszenie, że samochód osobowy ford focus wypadł z drogi i uderzył w drzewo - poinformował we wtorek oficer prasowy krotoszyńskiej policji asp. Piotr Szczepaniak.

Funkcjonariusze zastali na miejscu 15-letnią ranną pasażerkę, która nie mogła samodzielnie się poruszać. Dziewczynę przewieziono do szpitala. 

W trakcie wyjaśnień okazało się, że samochodem podróżowały jeszcze cztery osoby, które uciekły z miejsca wypadku w pobliskie pole - powiedział Szczepaniak. 

Kierowca miał ponad dwa promile

Funkcjonariusze, po ustaleniu w bazie danych właściciela samochodu, pojechali do jego domu, ale tam go nie zastali. 

Podczas prowadzenia oględzin samochodu na miejsce zdarzenia powróciło troje uciekinierów - dwóch braci w wieku 16 i 18 lat oraz ich 16-letnia koleżanka. Chłopcy przyznali, że samochodem kierował ich 20-letni brat, którego chwilę później na miejsce zdarzenia osobiście doprowadziła matka. 

Podczas zatrzymania 20-latek miał ponad 2 promile alkoholu - powiedział rzecznik. 

Kierujący usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, ale - jak powiedział Szczepaniak - doznane przez 15-latkę obrażenia zdecydują o zakwalifikowaniu zdarzenia jako kolizję czy wypadek. Czekamy na informacje ze szpitala. Zarzut może zostać uzupełniony też o narażenie zdrowia i życia przez nieudzielenie poszkodowanej pomocy - powiedział policjant.