"Dla Polski sojusz ze Stanami Zjednoczonymi będzie zawsze jednym z priorytetów" - powiedział Donald Tusk. Premier zapowiedział, że jego stosunek do nowego ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose'a będzie "cechował się serdecznością i cierpliwością".
Prezydent USA Donald Trump mianował w czwartek biznesmena, prawicowego komentatora i byłego wydawcę dziennika "The Jerusalem Post" Thomasa Rose'a nowym ambasadorem USA w Polsce. Znany z silnie proizraelskich poglądów Rose był również doradcą byłego wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a.
Premier pytany przez dziennikarzy w Gdańsku o tę nominację powiedział, że nie znają się z Thomasem Rose'm osobiście, stąd - jak zauważył - trudno mówić o "szorstkich relacjach" z kimś, kogo osobiście się nie zna. Mój stosunek do nowego ambasadora będzie cechował się serdecznością i cierpliwością, bez dwóch zdań - podkreślił.
Zaznaczył, że będzie on reprezentował "państwo, z którym się przyjaźnimy". I Polska nie zmieni swoich działań, niezależnie od tego jak wygląda dzisiaj dynamika geopolityczna, co kto mówi w jakim kraju. Dla Polski sojusz ze Stanami Zjednoczonymi będzie zawsze jednym z priorytetów. I Stany Zjednoczone pozostaną, niezależnie od tego kto jest prezydentem USA, najbliższym i najważniejszym partnerem - jeśli chodzi o bezpieczeństwo - zapowiedział.
Ocenił, że nieprzypadkowo Polska, obok USA, najrzetelniej wywiązuje się z obowiązków wynikających z członkostwa w NATO. A ja na pewno znajdę czas, by wyjaśnić też nowemu panu ambasadorowi, że warto rozpocząć misję w Polsce bez żadnych uprzedzeń i żeby starać się zawsze sięgać do rzetelnych źródeł informacji o tym, co w Polsce się dzieje - dodał premier.
Obecnie Rose jest współgospodarzem konserwatywnego talk-show i podcastu Bauer&Rose Show w radiu satelitarnym SiriusXM. W ostatnim czasie publicysta zabierał głos w sprawie Polski na platformie X, krytykując rząd Donalda Tuska za "grożenie aresztowaniem" premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
Według opublikowanej w "Indianapolis Monthly" sylwetki publicysty, Rose jest "ognistym konserwatystą, zagorzałym syjonistą i ortodoksyjnym Żydem". Jest też częstym komentatorem spraw dotyczących Izraela i Bliskiego Wschodu w mediach amerykańskich i izraelskich i często ostro krytykował prezydenta Joe Bidena za "opuszczenie" Izraela i "propalestyńskie sympatie".
20 stycznia swoją misję w Warszawie zakończył ambasador Mark Brzezinski; do czasu zatwierdzenia i przybycia nowego ambasadora USA w Polsce funkcję Chargé d’Affaires pełni Daniel Lawton.