Kilka dni temu żołnierze USA ostrzelali konwój, w którym mógł znajdować się były iracki dyktator i jego syn Udaj – twierdzi brytyjski tygodnik „The Observer”. Specjaliści badają teraz DNA szczątków ludzkich znalezionych w konwoju.

Kawalkada pojazdów została ostrzelana rakietami, kiedy kierowała się do granicy z Syrią - informuje tygodnik. Atak przeprowadzono po przechwyceniu przez wojskowych rozmowy z telefonu komórkowego, z której wynikało, że rozmawiającym może być Saddam, lub któryś z jego synów.

O szczegółach w relacji londyńskiego korespondenta RMF, Bogdana Frymorgena:

Przypomnijmy: jeden z najbliższych współpracowników Husajna, Abid Hamid Mahmud al-Tikriti, schwytany niedawno w Iraku, powiedział Amerykanom, że dyktator żyje i wraz z dwoma synami może znajdować się w Iraku.

Irakijczyk powiedział w czasie przesłuchań, że były iracki dyktator wraz z synami ukrywali się przez jakiś czas w Iraku, po czym uciekli do Syrii. Po pewnym czasie musieli jednak wrócić do Iraku.

12:50