Niemiecka telewizja ZDF ma przeprosić na swej stronie internetowej więźnia Auschwitz Karola Tenderę za użycie sformułowania "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Taką decyzję wydał Sąd Apelacyjny w Krakowie, zmieniając częściowo wyrok I instancji.

Niemiecka telewizja ZDF ma przeprosić na swej stronie internetowej więźnia Auschwitz Karola Tenderę za użycie sformułowania "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Taką decyzję wydał Sąd Apelacyjny w Krakowie, zmieniając częściowo wyrok I instancji.
Karol Tendera (P) z adwokatem Lechem Obarą (L) na sali rozpraw. /PAP/Jacek Bednarczyk /PAP

W kwietniu krakowski sąd okręgowy uznał, że dobra osobiste mężczyzny - w postaci jego godności człowieka, tożsamości narodowej i godności narodowej - zostały naruszone przez ZDF użyciem wskazanych słów, ale został on skutecznie przeproszony przez ZDF, w osobistym liście - dlatego powództwo oddalił.

Apelację od takiego rozstrzygnięcia złożył pełnomocnik powoda, a do sprawy przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich. W wyniku ich apelacji sąd częściowo zmienił wyrok.

W przeprosinach, w formie zaproponowanej przez RPO, powinno znaleźć się wyrażenie o ubolewaniu "z powodu ukazania się nieprawdziwego i fałszującego historię narodu polskiego określenia sugerującego, jakoby obozy zagłady w Majdanku i Auschwitz zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków". Ponadto mają tam być "przeprosiny dla pana Karola Tendery, który był więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym, za naruszenie jego dóbr osobistych, w szczególności tożsamości narodowej, poczucia przynależności do narodu polskiego i jego godności narodowej".

Z pozwem przeciwko ZDF wystąpił były więzień niemieckiego obozu Auschwitz Karol Tendera, reprezentowany przed sądem przez Stowarzyszenie Patria Nostra. Domagał się w nim przeprosin za to, że 15 lipca 2013 r. na portalu zdf.de w informacji o planowanej emisji programu dokumentalnego "Verschollene Filmschatze. 1945. Die Befreiung der Konzentrationslager", posłużono się określeniem "polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz". Po interwencji dyplomatycznej opis zmieniono. W ocenie byłego więźnia publikacja naruszyła jego poczucie przynależności narodowej i godność narodową, które winny być chronione przez prawo na zasadzie przewidzianej dla dóbr osobistych.

Podczas procesu pełnomocnicy pozwanej ZDF wnosili o oddalenie pozwu. Wskazywali m.in. na niewłaściwość terytorialną polskiego sądu oraz na to, że pozwana telewizja sprostowała omyłkę i przeprosiła listownie powoda. Przedstawili także oświadczenie, jakie w przeddzień ostatniej rozprawy pojawiło się na stronie internetowej w serwisie ZDF, zawierające przeprosiny za pomyłkę z lipca 2013 r.

Tendera: Udało się nam zakończyć nagonkę

Udało nam się to, nam - więźniom, nie politykom - zakończyć tę nagonkę i falę oskarżeń pod adresem narodu polskiego. Teraz to się skończy, sąd postawi temu tamę - powiedział po ogłoszeniu wyroku Karol Tendera. Jego pełnomocnik radca Lech Obara mówił wskazał jednak na możliwość wystąpienia z wnioskiem o kasację do Sądu Najwyższego w kwestii dotyczącej zakazania ZDF używania w przyszłości inkryminowanych określeń.

W lutym resort sprawiedliwości przedstawiło projekt wprowadzający do polskiego prawa nowe przestępstwo - publicznego i wbrew faktom przypisywania polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciw ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - za co groziłaby grzywna lub do 3 lat więzienia. Taka sama kara groziłaby za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów "w ramach działalności artystycznej lub naukowej". MS chce ponadto umożliwić wytaczanie procesów cywilnych, m.in. przez IPN czy organizacje pozarządowe, za używanie słów typu "polski obóz". Projekt jest bliski głosowania w Sejmie. 
(mn)