Nawet 2 zł mniej kosztuje wysłanie listu poleconego dzięki Miejskiej Poczcie Doręczeniowej, której listonosze mimo protestów monopolisty Poczty Polskiej krążą po Rybniku, a od niedawna także w Krakowie. Poczta ma swoje stemple, wydaje własne znaczki i prowadzi ewidencje przesyłek.

Prywatni listonosze poruszają się rowerami i samochodami, niektórzy także MPK. Nie jest im jednak łatwo. Często śledzą i fotografują ich inspektorzy różnych państwowych instytucji.

Jednemu z prywatnych listonoszy do torby zajrzał reporter RMF, Witold Odrobina. Co tam znalazł?To jest akurat jednej firmy internetowej, która jest zainteresowana i wysyła nam faktury raz na miesiąc. To są nasze znaczki, oni je kupują u nas i przyklejają. My pieczętujemy naszą pieczątką z datownikiem.

Sprawa Miejskiej Poczty Doręczeniowej trafiła już nawet do Brukseli.