Termometry wskazały 23,4 stopni Celsjusza. Tak ciepło nie było na szczycie Kasprowego Wierchu jeszcze nigdy, a w każdym razie od czasu, kiedy prowadzi się regularne pomiary temperatury, czyli od przeszło 50 lat. Rekord padł także na niedalekiej Hali Gąsienicowej - tam słupki rtęci powędrowały do 26,6 stopni Celsjusza. To o 0,3 stopnia więcej, niż wynosił dotychczasowy rekord.

Rzeczywiście wczoraj (1 lipca - przyp. red.) na Kasprowym Wierchu temperatura maksymalna osiągnęła 23,4 stopnia. I była to najwyższa zanotowana na tej stacji temperatura od stycznia 1966 roku - potwierdza synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Ogrodnik. 

Poprzednia najwyższa wartość to 22,2 stopnia Celsjusza - ta temperatura wystąpiła trzykrotnie, bo w sierpniu 2000 roku, potem w lipcu 2007 r. oraz ponownie w sierpniu 2012 roku. 

Końcówka czerwca i początek lipca rzeczywiście obfituje w Polsce w ekstremalne wartości temperatury. Zarówno na Kasprowym Wierchu, jak i na pozostałym obszarze kraju. 38,2 stopni Celsjusza to jako najwyższa temperatura zanotowana w czerwcu w trakcie prowadzenia pomiarów w Polsce. Także 1 lipca był jednym z najcieplejszych dni. Została wówczas zanotowana najwyższa temperatura maksymalna w ostatnim dziesięcioleciu jeżeli chodzi o cały lipiec. Było to 37,3 stopni Celsjusza, we Włodawie - dodaje synoptyk. 

Według synoptyków najbliższe dni nie będą już tak upalne. Raczej nie powinniśmy się spodziewać wartości temperatury przekraczających 30 stopni Celsjusza na nizinach i 20 stopni Celsjusza w górach. 

Bieżący rok już jednak przeszedł do historii jako odbiegający od normy i to nie tylko pod względem upałów. Maj w Zakopanem był jednym z najzimniejszych w historii pomiarów i przyniósł kilka dni z opadami śniegu. Czerwiec za to zanotował tu najwyższą średnią temperaturę miesiąca od początku prowadzenia pomiarów meteorologicznych pod Tatrami, czyli od ponad 100 lat.

Opracowanie: