Europosłanka i wiceprezes PiS Beata Szydło poinformowała w piątek, że zwróciła się do szefa Kancelarii Premiera o opublikowanie wszystkich lotów premierów rządu od 2015 r.

Była premier (w latach 2015-17) i była wicepremier (w latach 2017-19) poinformowała o swoim wystąpieniu do Kancelarii Premiera w piątek na Twitterze.

"Zwróciłam się z prośbą do szefa Kancelarii Premiera RP Michała Dworczyka o opublikowanie wykazu wszystkich lotów Premierów rządu od 2015 roku" - napisała Szydło.

Jej wytapianie ma związek z ujawnieniem przez media i posłów opozycji lotów rządowymi samolotami marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego wraz z rodziną na Podkarpacie.

W piątek Michał Dworczyk poinformował, że w związku z pojawiającymi się pytaniami dziennikarzy i polityków o loty premiera Mateusza Morawieckiego na stronie KPRM po godz. 15 tego sanego dnia zastanie wywieszony wykaz lotów urzędującego premiera.

W czwartek marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że złoży w piątek rezygnację z pełnionej funkcji w związku z informacjami o jego lotach służbowych.

Loty z rodziną i sejmowymi kolegami

Pod koniec lipca media ujawniły, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński wielokrotnie podróżował rządowym samolotem do rodzinnego Podkarpacia - często zabierał z sobą także członków rodziny.

Kuchcińscy latali nie tylko nowym gulfstreamem, ale także śmigłowcem Sokół. Maszyny kursowały głównie między Okęciem a Jasionką, a także Huwnikami - to małe lotnisko w pobliżu rodzinnego miasta marszałka: Przemyśla.

Służba Ochrony Państwa nadawała tym lotom najwyższy status: HEAD.

Z nieoficjalnych ustaleń naszego dziennikarza wynika, że marszałek Sejmu zaprosił także na pokład posła Stanisława Piotrowicza z żoną, eurodeputowanego Zdzisława Krasnodębskiego z małżonką, a także posła Bogdana Rzońcę czy marszałka Podkarpacia Władysława Ortyla.

Według obliczeń portalu Onet.pl, podniebne podróże Kuchcińskiego w okresie od marca 2018 do maja 2019 roku z Warszawy do Rzeszowa i z powrotem kosztowały budżet państwa - czyli podatników - ponad 4 mln zł.