Ministerstwo Kultury i Instytut Pamięci Narodowej zainaugurują w czwartek projekt "Zapisy terroru". Jego celem jest upowszechnienie na świecie wiedzy o przebiegu II Wojny światowej. "Jeśli chcemy, żeby o polskiej historii pisano więcej, pisano prawdziwie, to musimy wykonać pewien wysiłek. W przypadku środowisk naukowych trzeba im dostarczać podstawowe informacje, podstawowe źródła, ale w takim języku, który jest dla nich zrozumiały" - podkreśla w rozmowie z RMF FM prezes IPN Łukasz Kamiński.

Ministerstwo Kultury i Instytut Pamięci Narodowej zainaugurują w czwartek projekt "Zapisy terroru". Jego celem jest upowszechnienie na świecie wiedzy o przebiegu II Wojny światowej. "Jeśli chcemy, żeby o polskiej historii pisano więcej, pisano prawdziwie, to musimy wykonać pewien wysiłek. W przypadku środowisk naukowych trzeba im dostarczać podstawowe informacje, podstawowe źródła, ale w takim języku, który jest dla nich zrozumiały" - podkreśla w rozmowie z RMF FM prezes IPN Łukasz Kamiński.
Łukasz Kamiński /PAP/Adam Warżawa /PAP

Tomasz Skory, RMF FM: Jaki będzie udział IPN w tym projekcie?

Łukasz Kamiński, prezes IPN: Instytut Pamięci Narodowej włącza się w inicjatywę Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, której pierwszym etapem jest udostępnienie w internecie dokumentów związanych z niemiecką okupacją ziem polskich w czasie II wojny światowej. My ministerstwu - w ramach porozumienia, umowy, którą zawrzemy w przyszłym tygodniu - udostępniamy skany bardzo ważnych i przejmujących dokumentów znajdujących się w naszych archiwach, związanych z niemieckimi zbrodniami popełnionymi w Polsce. Oczywiście, tego typu dokumentów, zwłaszcza zeznań składanych w różnych okresach czasu, mamy bardzo dużo, więc na pewno ten projekt będzie trwał przez wiele lat. Zaczynamy od zeznań związanych z ludobójstwem mieszkańców warszawskiej Woli w pierwszych dniach powstania warszawskiego. Te dokumenty następnie będą tłumaczone przez ministerstwo i w obu wersjach - czyli w polskiej i angielskiej - umieszczane w internecie na specjalnym portalu. Ten portal będzie miał wymiar edukacyjny, ale na pewno też będą do niego sięgali naukowcy, bo jeśli chcemy, żeby o polskiej historii pisano więcej, pisano prawdziwie, to też musimy wykonać pewien wysiłek. W przypadku środowisk naukowych trzeba im dostarczać podstawowe informacje, podstawowe źródła, ale w takim języku, który jest dla nich zrozumiały. Nie możemy oczekiwać, że każdy badacz, nawet II wojny światowej, nauczy się języka polskiego. Jest wielu takich i bardzo się cieszymy, że oni zajmują się okupacją w Polsce, ale dla większości Polska jest tylko jednym z elementów tego wielkiego wydarzenia w dziejach ludzkości i to jest nasze zadanie, żeby ułatwić im dotarcie do prawdy, a ta prawda w sposób najbardziej dobitny wyłania się ze stron dokumentów.

Pan mówi: dokumenty poruszające, dobitne. Jakiego rodzaju to są dokumenty, zeznania?

Jeśli mówimy o warszawskiej Woli to są to wstrząsające zeznania ludzi, którzy przeżyli egzekucję. Byli ranni, ale zbrodniarze nie zauważyli, że oni przeżyli. Jeśli ktoś będzie czytał zeznanie matki, która razem ze swoim dzieckiem miała być zabita w egzekucji i ona przeżyła, a dziecko nie, to myślę, że nikt nie pozostanie obojętny i każdy poprzez ten jeden bardzo konkretny i dramatyczny przykład będzie wiedział, czym była okupacja niemiecka dla Polaków.

(mn)