Minister obrony odpiera zarzuty w sprawie byłych oficerów WSI, którzy pełnią misję w Afganistanie. Aleksander Szczygło twierdzi, że ocena tych oficerów należy co prawda do komisji weryfikacyjnej, ale ich służba na froncie jest pewnego rodzaju sprawdzianem i prawdopodobnie żołnierze ci dalej będą mogli pracować w służbach specjalnych.

Wcześniej poseł Janusz Zemke z komisji do spraw służb powiedział, że wszyscy oficerowie, z którymi rozmawiał w Afganistanie, nie zostali zweryfikowani i nie wiedzą, czy po powrocie znajdą zatrudnienie w nowych służbach. Ci, którzy tam są na froncie walki, to wyłącznie oficerowie WSI. Spośród tych oficerów tylko jeden wie, co go czeka. Są tam ludzie, którzy przebywają już 12 miesięcy, 17 i nie wiedzą, czy zostali zweryfikowani, czy będą potrzebni służbom, czy nie. To jest chore.

Janusz Zemke z SLD i Andrzej Grzesik z Samoobrony, którzy wizytowali polskie oddziały w Afganistanie, apelują do ministra obrony, by wymusił na Antonim Macierewiczu - obecnym szefie Kontrwywiadu Wojskowego i likwidatorze WSI, by przyjął funkcjonariuszy z Afganistanu do nowych służb.