Coraz częściej na egzaminy na prawo jazdy zgłaszają się nietrzeźwi kursanci - wynika z danych wojewódzkich ośrodków egzaminacyjnych. Tylko w tym roku w Szczecinie było aż 18 takich "przypadków" - ustalił reporter RMF FM Grzegorz Hatylak.

Miętowe gumy, dropsy, a ostatnio także waniliowe cukierki - tak próbują maskować się ci, którzy pijani przychodzą zdobyć prawo jazdy. W konsekwencji egzaminatorzy musieli kupić sobie alkomat.

Zdarzyła się nam pani, która miała ponad 2 promile i koniecznie chciała przystąpić do egzaminu praktycznego na prawo jazdy. Oczywiście nie dopuściliśmy do takiej sytuacji - opowiada dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego Cezary Tkaczuk.

Do tej pory kara spotkała tylko jedną osobę, która przeszła przez kontrolne sito i pijana wyjechała na ulicę. Kursantom, którzy przyszli do ośrodka pod wpływem alkoholu, a nie przystąpili do egzaminu nic nie grozi.