Związkowcy z LOT-u ograniczają strajk i robią przerwę w rozmowach z zarządem firmy do wtorku do godz. 10. W poniedziałek wynegocjowali przywrócenie do pracy 67 osób biorących udział w strajku. Rozmowy trwały pięć godzin, były kilkukrotnie przerywane.

We wtorek związkowcy mają negocjować kwestie finansowe. Jak mówi wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Agnieszka Szelągowska, chodzi przede wszystkim o sprawiedliwy regulamin wynagradzania. Wtedy też mają pojawić się szczegóły zmian w regulaminie. Ta kwestia, obok zwolnionych pracowników i związkowców, budziła największe emocje.

W związku z ograniczeniem strajku, część protestujących pracowników wróci na pokłady samolotów, ale tylko na rejsach europejskich, na stosunkowo krótkich trasach. Chodzi o to, by mogli szybko wrócić do Warszawy - najpóźniej do wtorku do godz. 22:30, bo na razie do tego momentu zawieszono strajk.

Kilka lotów odwołano

PLL LOT odwołały w poniedziałek siedem z 340 rejsów. Powodem jest brak kompletu załóg - poinformował Konrad Majszyk z biura prasowego LOT.

Musieliśmy odwołać w poniedziałek siedem na około 340 rejsów zaplanowanych tego dnia. Robimy wszystko, żeby ta liczba odwołanych rejsów była jak najmniejsza, tak, aby nasi pasażerowie mogli dolecieć do swoich miejsc docelowych - powiedział Majszyk.

Pasażerom odwołanych rejsów zaproponujemy nowe bilety, otrzymają też wszystkie przysługujące im świadczenia. Oprócz tego, zaplanowane rejsy odbywają się zgodnie z planem, samoloty wylatują bez utrudnień. Mamy nadzieję, że w związku z zawieszeniem strajku operacje lotnicze przewoźnika będą powoli wracać do normy. Robimy wszystko, żeby utrzymać liczbę odwoływanych rejsów na jak najniższym poziomie - zapewnił Majszyk.

W ramach trwającego od 18 października protestu stewardesy i piloci powstrzymywali się od pracy. Codziennie gromadzili się na terenie siedziby LOT w Warszawie, przy biurowcu. LOT podkreślał, że akcja jest nielegalna, a każdy odwołany rejs to dla przewoźnika olbrzymie koszty.

Strajk zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy, który został wybrany spośród zarządów dwóch reprezentatywnych związków zawodowych: Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego na czele z Moniką Żelazik oraz Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT, którego przewodniczącym jest Adam Rzeszot.

Związkowcy dotychczas w swoich postulatach domagali się przede wszystkim przywrócenia do pracy przewodniczącej ZZPPiL Moniki Żelazik, która została dyscyplinarnie zwolniona, a także przywrócenia do pracy 67 osób, które prezes spółki Rafał Milczarski zwolnił dyscyplinarnie oraz dymisji prezesa PLL LOT.


(mpw)