Poniżenie pamięci polskich ofiar i naruszenie uczuć żyjących członków ich rodzin - tak Instytut Pamięci Narodowej odniósł się do decyzji rosyjskiej Prokuratury Wojskowej, która odmówiła uznania ofiar zbrodni katyńskiej za ofiary represji politycznych.

Takie stanowisko strony polskiej oznacza, że jakiekolwiek porozumienie, wspólne wnioski dotyczące faktów i ocen prawnych zbrodni katyńskiej między rosyjskimi a polskimi prokuratorami będą niemożliwe.

Decyzję rosyjskiej prokuratury szefowie IPN określili, jako nielogiczną. Szukanie paragrafów kodeksu karnego, które posłużyły do zamordowania polskich oficerów w sytuacji, gdy ofiarom zbrodni nie postawiono zarzutu i ich nie osądzono, rzeczywiście wydaje się absurdem.

Instytut zwraca się więc tylko do strony rosyjskiej z apelem o ujawnienie wszystkich akt śledztwa i zapowiada, że samodzielnie będzie formułował wnioski dotyczące wydarzeń roku 1940. A na tych wnioskach najbardziej chyba zależy rodzinom Polaków pomordowanych w Katyniu.