​Pracownik firmy zewnętrznej zginął dziś w kopalni "Budryk" w Ornontowicach, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. To szósta śmiertelna ofiara w polskim górnictwie w tym roku.

Mężczyzna pracujący w szóstym szybie kopalni zginął od uderzenia w głowę.

Do poprzedniego śmiertelnego wypadku w polskim górnictwie doszło na powierzchni. 11 marca 46-letni pracownik firmy transportowej zginął przysypany przez pryzmę miału węglowego na terenie kopalni "Jas-Mos" w Jastrzębiu-Zdroju. Zdarzenie to zaliczono do wypadków w górnictwie, ponieważ miało miejsce na terenie zakładu górniczego.

Również na powierzchni miał miejsce poprzedni śmiertelny wypadek - z 8 lutego. 52-letni ślusarz zginął w kopalnianym zakładzie mechanicznej przeróbki węgla w bytomskiej kopalni "Bobrek-Centrum". Ślusarz pracował na przenośniku taśmowym, który został uruchomiony najprawdopodobniej po błędzie innej osoby.

Zgodnie ze statystykami Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w tym roku w całym polskim górnictwie doszło już do sześciu wypadków śmiertelnych - w tym pięciu w kopalniach węgla kamiennego. W całym minionym roku w polskim górnictwie zginęło 28 osób - w tym 22 w kopalniach węgla kamiennego.

Od początku tego roku doszło też do czterech wypadków ciężkich, w tym dwóch w kopalniach węgla kamiennego.