To szczątki dwóch mężczyzn w średnim wieku, jedna czaszka nosi ślady postrzału - taka jest opinia biegłych, po oględzinach szczątków odkrytych w mogile w Puszczy Augustowskiej, w ramach śledztwa dotyczącego obławy augustowskiej z lipca 1945 roku. "Z kości obu denatów zostanie pobrany materiał genetyczny do badań porównawczych" - poinformował w komunikacie Instytut Pamięci Narodowej. Badania DNA mają pomóc w ustaleniu, czy to rzeczywiście mogą być ofiary tej obławy.

To szczątki dwóch mężczyzn w średnim wieku, jedna czaszka nosi ślady postrzału - taka jest opinia biegłych, po oględzinach szczątków odkrytych w mogile w Puszczy Augustowskiej, w ramach śledztwa dotyczącego obławy augustowskiej z lipca 1945 roku. "Z kości obu denatów zostanie pobrany materiał genetyczny do badań porównawczych" - poinformował w komunikacie Instytut Pamięci Narodowej. Badania DNA mają pomóc w ustaleniu, czy to rzeczywiście mogą być ofiary tej obławy.
Prokuratorzy z oddziału IPN w Białymstoku przy współpracy z archeologami prowadzą badania sondażowe niedaleko Gib /Artur Reszko /PAP

Szczątki, które badali w czwartek biegli z zakresu antropologii i medycyny sądowej, znaleziono na początku listopada w miejscu wskazanym przez leśników, przy drodze ze wsi Rygol w kierunku granicy z Białorusią.

Z oględzin wynika, że są to szczątki dwóch mężczyzn w wieku około 35-40 lat. Na czaszce mężczyzny, który miał nogi związane kablem, zidentyfikowano ślad postrzału z broni palnej. W związku z tym, że czaszka jest uszkodzona, zostanie poddana badaniom tomograficznym, m.in. w celu odtworzenia kierunku postrzału. Na drugim szkielecie nie stwierdzono widocznych śladów obrażeń - poinformował IPN.

Pobrany materiał DNA trafi do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, której specjaliści podejmą próbę identyfikacji w badaniach porównawczych. Od początku ubiegłego roku tworzona jest baza materiału DNA pobieranego od krewnych ofiar zbrodni komunistycznych w regionie, w tym rodzin ofiar tej obławy.

Obława augustowska jest największą niewyjaśnioną zbrodnią popełnioną na Polakach po II wojnie światowej.

Śledztwo w tej sprawie, prowadzone w oddziale IPN w Białymstoku, dotyczy zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w ramach akcji przeciwko podziemiu niepodległościowemu - w nieustalonym dotychczas miejscu zginęło ok. 600 osób zatrzymanych w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim.

Zatrzymali je żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego "Smiersz" III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Okoliczności zbrodni i miejsce (lub miejsca) pochówku ofiar wciąż są niewyjaśnione, stąd ustalenie dokładnej liczby i tożsamości ofiar, a także odnalezienie ich grobów jest jednym z głównych celów śledztwa IPN.

Prokuratorzy Instytutu starają się pozyskiwać informacje z wielu źródeł: archiwów, akt sądowych czy przesłuchując żyjących jeszcze świadków.
Rodziny ofiar obławy augustowskiej, od lat zaangażowane w poszukiwanie grobów oraz ustalenie wszystkich szczegółów zbrodni uważają, że z biegiem lat coraz trudniej o przełom w sprawie. Historycy IPN wielokrotnie wypowiadali się, że klucz do rozwiązania tajemnicy obławy augustowskiej leży po stronie rosyjskiej. Bezskutecznie zabiegają o dostęp do archiwów w Rosji. Szukają też materiałów w archiwach w innych krajach.

W tym roku minęła 70. rocznica tych wydarzeń, a Sejm ustanowił 12 lipca Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Ma być to hołd złożony ofiarom obławy - "bohaterom antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, zamordowanym z rozkazu Józefa Stalina na terenie północno-wschodniej Polski (...), którzy nie pogodzili się z nową sowiecką okupacją".

(mal)