Przewodniczący SLD w województwie śląskim Kazimierz Zarzycki chce unieważnienia ostatniego miejskiego zjazdu tej organizacji. Jak twierdzi, nie wszystko odbyło się tam zgodnie z prawem. Decyzja ta zbiega się z działaniami regionalnej komisji rewizyjnej partii, która wykryła pewne nieprawidłowości w śląskiej SLD.

Całe zamieszanie zaczęło się od tego, że obecny lider SLD w woj. śląskim, już na szczeblu miejskim - czyli tym najniższym - w Katowicach przegrał wybory. Zdaniem Kazimierza Zarzyckiego jedną z przyczyn porażki mógł być tekst o nim, który opublikowano w gazecie „Robotnik Śląski”.

Gazetę dostali do ręki delegaci zjazdu miejskiego. Zarówno tych, którzy ją roznosili, jaki i redakcję Kazimierz Zarzycki chce podać do sądu. Uważa też, że zjazd powinien być unieważniony, bo w niektórych kołach terenowych zawyżano frekwencję. W związku z tymi zarzutami śląski lider Sojuszu domaga się kontroli z centrali.

W czasie ostatniej takiej kontroli w śląskich strukturach partii okazało się na przykład, że jeden z jej liderów sam ze sobą podpisywał umowy o dzieło. Zdaniem członków komisji rewizyjnej nieprawidłowości jest więcej.

FOTO: Archiwum RMF

02:35