Cztery dni spędził w lesie pobity do nieprzytomności 34-latek z Suchej Beskidzkiej. Jak się okazało w ten sposób "policzyła" się z nim jego była dziewczyna i jej nowy partner. Teraz grozi im do ośmiu lat więzienia.

19-latce nie podobało się, że jej były chłopak nadal ją adoruje. Postanowiła więc ze swoim nowym 17-letnim partnerem dać mu nauczkę.

Nastolatkowie zwabili 34-latka w umówione wcześniej miejsce. Tam uderzyli go kilka razy drewnianym kijem w głowę.

Nieprzytomnego mężczyznę była dziewczyna z nowym chłopakiem zaciągnęli do lasu w rejonie Makowa Podhalańskiego.

Zaniepokojona zniknięciem 34-latka rodzina po kilku dnia zawiadomiła policję. Przy jednym z drzew znaleźli półprzytomnego mężczyznę. Jego stan okazał się na tyle poważny, że został przewieziony do specjalistycznego szpitala w Krakowie. Prawdopodobnie nigdy nie wróci w pełni do zdrowia.

Policjanci już po kilku dniach złapali młodych sprawców pobicia. Sad aresztował ich na trzy miesiące.

Opracowanie: