Zarzut znęcania się nad psem usłyszał 41-letni mieszkaniec Krakowa. Skatowany bulterier trafił w marcu do krakowskiego schroniska. Obrażenia były poważne, istniała obawa, że zwierzę nie przeżyje. Dzięki wysiłkom lekarzy psa udało się uratować.

Policjantom udało się ustalić, kim są opiekunowie skatowanego zwierzęcia. Wyjaśnili także okoliczności, w jakich zostało bestialsko pobite. Zdaniem biegłego - lekarza weterynarii, wiele wskazuje na to, że nie był to jednorazowy incydent, ale że już wcześniej dochodziło do podobnych sytuacji.

Na podstawie analizy biegłego 41-letni opiekun psa usłyszał zarzuty znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Surowsze kary za znęcanie

Od początku tego roku obowiązują surowsze kary za złe traktowanie zwierząt. Za znęcanie sąd może wymierzyć karę do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności (wcześniej był to rok). Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem będzie można trafić za kratki nawet na trzy lata (wcześniej dwa lata). Osoba, która znęca się nad zwierzęciem, będzie mogła ponadto stracić prawo do jego posiadania na okres od roku do 10 lat.

Nowela ustawy o ochronie zwierząt wprowadza też zakaz trzymania zwierząt na uwięzi dłużej niż 12 godzin albo w sposób, który sprawia, że cierpią. Długość uwięzi nie będzie mogła być krótsza niż trzy metry. Złamanie zakazu w tej kwestii będzie wykroczeniem.

Zakazano także tzw. kopiowania, czyli przycinania psom ogonów i uszu dla celów estetycznych. Po wejściu w życie przepisów myśliwi nie będą mogli odstrzeliwać błąkających się po lasach psów i kotów. Nielegalny stał się również handel psami na targowiskach.