Wojewoda dolnośląski powoła mediatora, który ma prowadzić rozmowy pomiędzy policją a rodziną 25-letniego Igora S. Mężczyzna zmarł w niedzielę w komisariacie we Wrocławiu. Jak poinformowali podczas konferencji funkcjonariusze, policja ma także informacje, że Igor S. mógł uczestniczyć przed zatrzymaniem w zdarzeniu, "które mogło skutkować uderzeniami na twarzy".

Wojewoda dolnośląski powoła mediatora, który ma prowadzić rozmowy pomiędzy policją a rodziną 25-letniego Igora S. Mężczyzna zmarł w niedzielę w komisariacie we Wrocławiu. Jak poinformowali podczas konferencji funkcjonariusze, policja ma także informacje, że Igor S. mógł uczestniczyć przed zatrzymaniem w zdarzeniu, "które mogło skutkować uderzeniami na twarzy".
Policjanci pilnujący demonstracji pod komisariatem we Wrocławiu /Maciej Kulczyński /PAP

Wojewoda wysłuchał raportu komendanta miejskiego i wojewódzkiego po wczorajszych zamieszkach przed budynkiem policji. Teraz ma dojść do rozmów z rodziną.

Mamy nadzieję, że do takiego spotkania na niezależnym gruncie dojdzie jeszcze dzisiaj tak, żeby rodzina mogła przedstawić swoje oczekiwania. Wojewoda oczekuje też od prokuratora, który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny, że rodzina będzie dopuszczona na każdym etapie tego śledztwa do kolejnych wydarzeń, czyli do przesłuchań świadków - mówi Sylwia Jurgiel z urzędu wojewódzkiego.

Specjalny nadzór nad śledztwem ma objąć prokuratura regionalna we Wrocławiu.

Zmarł na komisariacie

25-letni Igor S. został zatrzymany w niedzielę rano na wrocławskim rynku. Był poszukiwany przez policję w sprawie o oszustwo. Według funkcjonariuszy, mężczyzna był agresywny. Dlatego policjanci musieli użyć paralizatora. Na komisariacie 25-latek stracił przytomność i mimo reanimacji zmarł. Przy mężczyźnie znaleziono dopalacze. Miał też z sobą pałkę teleskopową. 

Protestujący mieli z sobą zdjęcia Igora S. z kostnicy, na których widać było, że mężczyzna miał liczne obrażenia twarzy. Policja mówi, że ma informacje o tym, że mężczyzna wcześniej mógł uczestniczyć w zdarzeniu, w wyniku którego pojawiły się te rany.

Cytat

W trakcie weryfikowania jest informacja, która mówi nam o tym, że mężczyzna przed interwencją policyjną mógł brać udział w zdarzeniu, które mogło skutkować uderzeniami na twarzy.
Arkadiusz Golanowski

Pełna informacja odnośnie tego zdarzenia została oczywiście przekazana do prokuratury i jest to na etapie weryfikowania - mówił Arkadiusz Golanowski, komendant dolnośląskiej policji. 

Według pierwszej opinii lekarza, przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Prokurator zlecił sekcję zwłok 25-latka, ale nie wykazała ona przyczyn jego śmierci. Zlecono badania histopatologiczne i toksykologiczne. Ich wyników jeszcze nie ma.

W związku ze śmiercią mężczyzny przed komisariatem przy ul. Trzemeskiej protestowało wczoraj ponad 200 osób. Zarzucały policji, że to jej brutalne działania podczas zatrzymania 25-latka przyczyniły się do jego śmierci. Podczas protestu doszło do zamieszek. Zatrzymano dziewięć najbardziej agresywnych osób.

(az)