Bestialski mord na amerykańskim sierżancie polskiego pochodzenia i jego czarnoskórej żonie w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska prasa donosi dziś o akcie oskarżenia w sprawie tragedii z 15 października. 24-letni sierżant Jan Paweł Pietrzak i jego dwa lata starsza małżonka zostali zastrzeleni w ich własnym domu w Kalifornii. To było jak egzekucja - twierdzi policja.

Przed morderstwem para była torturowana. Sprawcy skradli biżuterię i podpalili dom dla zatarcia śladów. Oskarżeni to czterej amerykańscy marines, byli podwładni sierżanta Pietrzaka. Razem służyli w Iraku. Bałam się , że syn polegnie na wojnie, nie przypuszczałam, że spotka go taka śmierć we własnym domu - mówi matka polskiego żołnierza.