Senatorowie rozpatrują nowelizację ustawy ws. cen energii. Ponad dwie godziny trwało zadawanie pytań do sprawozdawców połączonych komisji, które wcześniej zajmowały się ustawą. "Mkniemy jak samolot odrzutowy" - zarzuca rządowi opozycja. "To jedyna ustawa, która da bezpieczne ceny energii" - odpowiada wiceminister energii.

Pytania dotyczyły m.in. skutków finansowych proponowanych regulacji, szybkiego tempa procedowania nad nowelizacją oraz tego, czy były przeprowadzone konsultacje.  

Wcześniej sprawozdanie kilku połączonych komisji przedstawił senator Adam Gawęda (PiS) informując, że komisje rekomendują przyjęcie noweli bez poprawek.

Wnioski mniejszości przedstawił Mieczysław Augustyn (PO). M.in. dotyczą one zmniejszenia akcyzy do 1 euro - tj. do 4,5 zł dla gospodarstw domowych i do 0,5 euro dla przedsiębiorstw (2,25 zł). 

Augustyn przekonywał, że podczas posiedzenia komisji nie uzyskał on oraz inni senatorowie odpowiedzi na zadawane pytania. Dotyczyły one m.in. tego, czy na zaproponowane przez rząd rozwiązania zgadza się Komisja Europejska i na jakiej podstawie zostały wyliczone koszty tej nowelizacji. Wskazał też, że ustawa nie gwarantuje, iż zapobiegnie podwyższaniu cen energii. Zdaniem Augustyna, powodem takiej sytuacji są zaniedbania w polityce energetycznej tego rządu, chodzi m.in. o politykę dotyczącą energii odnawialnej i prokonsumenckiej. 

Uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy obniża akcyzę na energię elektryczną i zmienia stawki opłaty przejściowej, co ma zapobiec podwyżkom cen prądu w 2019 roku. W głosowaniu uczestniczyło 409 posłów. Za było 389, trzech zagłosowało przeciw, a 17 posłów wstrzymało się od głosu. 

POLITYCZNE "GORĄCE" POSIEDZENIE SEJMU. TU ZNAJDZIESZ WIĘCEJ

oprac.